Zaznacz stronę

Phubbing – dotyka nas na co dzień, w coraz szerszym kontekście. Planuję Cię przekonać, że warto się nim zająć i nie dać się temu złemu nawykowi!

Siedzisz sobie wygodnie na kanapie, przeglądasz Instagram… Podchodzi Twoje dziecko z właśnie skończonym nowym rysunkiem. Mamo, mamo/ tato, tato – ładnie? Yhm, ładnie, ładnie – odmrukujesz, albo i nie podnosząc wzroku, bo wciągnęła Cię opowieść jednej z ulubionych influencerek.

Siedzicie sobie razem z dzieckiem, oglądacie bajki. Ta szczerze, to lekko Ci się nudzi, Psi Patrol kolejny raz naprawdę Cię nie bawi. Więc sięgasz po telefon i zamiast omawiać z dzieckiem filmową akcję, przeglądasz np. Facebooka, albo odpalasz prostą gierkę.

To jest właśnie phubbing. Od angielskich słów phone – telefon i snubbing – ignorowanie. Ignorowanie osób obok na rzecz przeglądania treści w telefonie.

Wygląda niewinnie, przecież dziecko powinno widzieć i wiedzieć, że coś robię. Jednak ma to swoje konsekwencje dla dzieci:

  1. Poczucie ignorowania i zaniedbania.

Wyobraź sobie, jakby Ci się rozmawiało z twoim szefem, kiedy Ty przychodzisz do niego z ważnym projektem, a on rozmawiając z Tobą przegląda wiadomości w telefonie? Zakładam, że raczej nie czułbyś/czułabyś się dobrze. A już na pewno nie zauważon@ i wysłuchan@, prawda?

  1. Obniżenie nastroju.

To konsekwencja poczucia bycia ignorowanym. To co daje nam energię to relacje, rozmowa, docenienie, czyjaś uwaga i wsparcie. Z takiej rozmowy zamiast wyjść jak na skrzydłach z energią do dalszych działań i kolejnych projektów, wychodzisz z myślą – kurcze, po co ja się właściwie wysilam? To jest przykre, frustrujące i demotywujące.

  1. Obniżenie poczucia własnej wartości.

Kontynuujmy scenkę z szefem. Czy taka postawa z oczami w telefonie buduje w Tobie przekonanie, że jesteś ważny? Czy raczej niezauważony? Dzieci myślą tak samo…

  1. Raczej kiepski wzór do naśladowania.

Pamiętaj, dzieci duuuużo więcej czerpią z tego jak się zachowujemy, a nie z tego co im mówimy. Więc pomyśl przez chwilę… oczekujesz od dziecka, że będzie przybiegać jak wołasz, reagować jak prosisz, angażować się, kiedy widzisz potrzebę. Nie nauczy się tego od rodzica, który nie podnosi wzroku znad telefonu.

Oczywiście, nie ma co panikować, jeśli taka sytuacja nam się przytrafi raz, czy drugi. Ale jeśli powtarza się regularnie, w dziecku budują się konkretne przekonania.

Przede wszystkim, dziecko myśli sobie, że telefon jest ciekawszy od niego. A za tym idzie kolejno…:
  1. Muszę się bardziej postarać, aby przebić telefon. Nie dziw się zatem, jeśli dziecko coraz bardziej dokazuje, zagaduje, coś broi… Ono się na swój sposób stara pozyskać Twoją uwagę. I jeśli ma ją tylko, jak coś się dzieje, to zakłada, że to jedyna droga do Twojego serca. Ot, dziecięca logika.
  2. Przegrywam z telefonem, a to oznacza, że… telefon musi być super! Jeśli dziecko jeszcze nie ma swojego, jego oczekiwanie, że wreszcie dostanie bardzo się nasila. A jeśli już ma… zgodnie z Twoją instrukcją działania, zamiast z Tobą porozmawiać, idzie pooglądać coś na telefonie. Nie dziw się zatem, że czasem nie możesz go odkleić od ekranu.
  3. Musi być ze mną coś nie tak, skoro nie zasługuję na zainteresowanie. Nie jestem psychologiem i nie będę się na ten temat rozpisywać, ale jeśli tak myśli Twoje dziecko, to macie spore kłopoty. I warto im się przyjrzeć oraz poszukać rozwiązania, być może ze wsparciem specjalisty.

Phubbing nie dotyczy tylko relacji z dziećmi. Jeśli jesteś ze znajomymi i ciągle zaglądasz do telefonu, odpowiadasz na wiadomości, przeglądasz nadesłane komentarze… Oni czują to samo co dziecko. Podświadomie mają wrażenie, że nie są dla Ciebie wystarczająco ciekawym towarzystwem. A przecież nie po to się z nimi spotkałeś/spotkałaś.

Wniosek i rada? Przyjrzyj się sobie, jak korzystasz z telefonu w towarzystwie innych osób. Jeśli widzisz u siebie objawy phubbingu, popracuj nad tym. Otoczenie doceni i Ci podziękuje 🙂

TU przeczytasz więcej porad o cyfrowej równowadze.

A skoro zainteresował Cię temat phubbingu, to zgaduję, że sporo czasu spędzasz w telefonie. Może zatem chcesz dowiedzieć się więcej o bezpiecznych zakupach w sieci? Zapraszam TU